Zabawy mojego dzieciństwa - Brulion zabaw
Pamiętacie jeszcze jak spędzaliśmy czas 20 - 25 lat temu? Nie przed komputerem, konsolą, czy komórką jak mają to w zwyczaju nasze dzieci. My się po prostu bawiliśmy z ołówkiem i kartką w ręku. Dzięki "Brulionom zabaw" mogłam wrócić do czasów swojego dzieciństwa i pokazać również te zabawy mojemu ośmioletniemu synowi, który (wstyd się przyznać) nie znał 90 % tych gier na tzw. "kartkę i ołówek".
Pamiętacie jeszcze grę w szubienice, kartofla, czy państwa i miasta? A tych gier i zabaw z dzieciństwa jest o wiele więcej tylko przez lata uciekły z głowy. W Brulionach mamy nie tylko przypomnienie tych wszystkich zabaw, ale również objaśnione zasady każdej z nich. Powiem szczerze, że większość reguł już zapomniała, zwłaszcza tych które dotyczą gier podwórkowych.
Bruliony jak sama nazwa mówi mają formę zeszytów - wyglądają jak kajety sprzed 30 lat. Szara okładka z kolorowym materiałowym grzbietem, szare kartki a na nich czarna grafika - pisana jakby ołówkiem.
Wiecie co mnie przeraziło, że mój syn nie miał pojęcia, że istnieje jakaś inna gra na kartce oprócz "kółko i krzyżyk". A gdy wyniósł Brulion zabaw na podwórko, dzieciaki nie wiedziały co z nim zrobić. Jednak za 15 minut usłyszałam pod oknem...."wywołuję wojnę przeciwko piwko"! Na szczęście dzieciaki zaskoczyły ;)
Co oprócz zawartości bardzo mi się podoba to forma wydania. Nie są to książki do kurzenia się na półce, one mają swoje życie. Stworzone, żeby po nich pisać i wyrywać kartki, które akurat nam są potrzebne.
Czy są to Bruliony tylko dla dzieci ? Na pewno nie , pokolenie 80-90 na pewno się w nich odnajdzie. Do czasów mojego dzieciństwa wróciłam za pośrednictwem wydawnictwa Wilga. I tak całkiem szczerze to nie wiem kto bardziej ucieszył się z tych książek rodzice, czy Oskar? ;)
Macie czasami ochotę czasami wrócić do czasów beztroskiego dzieciństwa?
21 komentarze
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPamiętam!! Gry w klasy, w gumę, wywołuje wojnę, Państwa miasta, szubienica, statki... To moje zabawy. Pamiętam jeszcze grę z piłką rzucana o ścianę a później przwskakiwana, nie wiem jak to się nazywało ale zabawa była przednia. Świetna sprawa te bruliony, z chęcią sobie takie sprawie :)
OdpowiedzUsuńZabawy z dziecinstwa 😊 Tą zabawę z piłką też pamiętam. Zawsze odbijaliśmy o klatkę bloku, ale też nie pamiętam jak ona się nazywała.
UsuńTe bruliony są prześwietne. Państwa i miasta, to moja ulubiona gra tego typu. Zdarza mi się w nią grać nawet teraz - przy niej zawsze jest tyle emocji i śmiechu (bo niektórzy zmyślają) :D
OdpowiedzUsuńZ czasów dzieciństwa lubiłam grać w gumę najbardziej :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego :D, ale nie mogę sie doczekac az moja corka bedzie na takim etapie - nauki pisania, czytania, gdzie bedziemy mogły puzzle razem ukladać i grać w gry. ja sie urodzilam w latach 90 i to był świetny czas dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńNiestety zabawy pamiętam, ale już tyle lat minęło. Najbardziej w pamięci mi utkwiło kółko i krzyżyk oraz państwa i miasta, które od czasu do czasu gram ze znajomymi, bo czasem warto przenieść się do tych dziecięcych lat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przecudne ! Taki powrót do dziecinstwa <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na spędzenie wolnego czasu :D No i wspomnienia z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się ze kartofla nię znalam.ale inne zabawy wspominam z sentymentem
OdpowiedzUsuńświetne te bruliony! sama sobie bym sprawiła z chęcią. :d
Sama bym się pobawiła. Uwielbiam państwa miasta kółko i krzyżyk i takie klasyczne zabawy.
OdpowiedzUsuńTaki brulion, to Marzenie z dzieciństwa! Wszystkie ulubione gry z tamtego okresu w jednym miejscu 😍
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi moje dzieciństwo. Mimo rodzinnych problemowi było beztroskie i fajne. Miło je wspomina. W domu mało czasu spędzałam. Ciągle gdzieś chodziłam ze znajomymi- graliśmy w piłkę, w zbijaka, w palanta. Kartkowe gry to państwa miasta, wisielec itp
OdpowiedzUsuńRany Julek kocham Cie :)))) Ale mi wiele fajnych wspomnien powrocilo :)))) takie bruliony to skarb!
OdpowiedzUsuńWow, ale świetny brulion! Idealny dla dzieci, a dla nas na przypomnienie sobie zabaw z dawnych lat ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie przypomniało mi się dzieciństwo :D Szkoda, że Nasze dzieci żyją w innym świecie, niż my żyliśmy :( Dziś za oknem słychać przede wszystkim głośną muzykę puszczaną z telefonów :(
OdpowiedzUsuńOj, to były piękne czasy...bez komputerów, tabletów i innego sprzętu. My w rodzinnym gronie do tej pory często gramy w Państwa i Miasta oraz czołgi:))) Super się wtedy bawimy:)
OdpowiedzUsuńCo to jest 'ziemniak'? Państwa miasta, kropki, kółko i krzyżyk- uwielbiałam w to grać :) a na podwórku guma, dwa ognie i taka gra gdzie rzucalo sie kamieniem i zajmowalo teren wroga :D
OdpowiedzUsuńSama bym teraz pograła, najchętniej w statki. Dziś układałam puzzle-wróciłoby się do takich czasów ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym w coś pograła ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak w szkole graliśmy w Państwa miasta. Z chęcią zagrałabym ponownie :)
OdpowiedzUsuń