Japan Candy Box - japońskie słodkości
Jestem wielka miłośniczką słodyczy i są one moim wielkim nałogiem. Uwielbiam smakować słodkości z różnych stron świata. Najgorzej wspominam słodkości przywiezione ze Szwecji, a niezapomniany dla mnie smak to od wielu lat oryginalne belgijskie praliny. Za pomocą pudełka Japan Candy Box zagościły u mnie ostatnio słodycze prosto z Japonii.
Czekając na przesyłkę prosto z Japonii spodziewałam się czegoś egzotycznego i oryginalnego w smaku. Nie pomyliłam się bo znalazłam tam nawet coś co po prostu było dla mnie nie do przełknięcia, ale na szczęście większość słodkości była naprawdę bardzo dobra.
Małe mleczne bułeczki z nadzieniem o smaku burbona. Przepyszne no i oczywiście ze względu na zawartość alkoholu z dziećmi się nie podzieliłam tym przysmakiem ;)
Kolejna słodkość to kruche ciasteczka z czekoladą . Przyszły niestety zlane w jedno wielkie ciastko. Nie wyglądało to zbyt estetycznie, ale ich smak mi to zrekompensował. Udało mi się zaledwie jedno ciasteczko, bo dzieciaki od razu podzieliły się między siebie. Cudem udało mi się zrobić zdjęcia ;)
W pudełku znalazły się tez mini herbatniczki z kremem cytrynowym. Ciasteczka były kruche i maślane, a krem naprawdę pyszny. Bardzo smakowite połączenie. Zniknęły równie szybko jak ich poprzednicy.
Czekoladowe draże z nadzieniem toffi. Tutaj bardzo ubolewam, że była ich tylko mała paczuszka. Zostały zjedzone w trakcie robienia zdjęć. Rozglądałam się u nas za podobną pysznością, ale jeszcze nie znalazłam draży, które byłyby tak samo pyszne.
Musujące pastylki o smaku coli. Mnie nie zachwyciły bo nie lubię takich sztuczności, ale syn oczywiście zjadł ze smakiem ;)
Żelki z kolorową, cukrową posypką. Żelki to akurat nie jest mój słodyczowy klimat. Mąż natomiast bardzo lubi i zjadł całe opakowanie. Smak określił jako mango. Jak widzicie całe opakowania są zapisane po japońsku, więc rozróżniając smaki polegaliśmy tylko i wyłącznie na naszych kubkach smakowych. Swoją drogą niezła zabawa w zgadywanie smaków.
Kolejny produkt to dosyć ciekawie wyglądające żelki o smaku puddingu waniliowo-czekoladowego. Również szybko zniknęły z paczki.
Pora na czipsy. Do tych mam podobną słabość jak do czekolady. Także rzadko kupuje bo od razu zjadam całą paczkę co mojemu zdrowiu szczególnie nie służy. Ta paczka w smaku podobna do naszych Cheetosów. Oj szkoda, że nie była większa. Smak ziemniaczano-serowy.
Chipsy o nietypowym kształcie makaronu. Były pyszne i smakowały jak małe frytki. Jednak ze względu na gabaryty nie wygodnie się je jadło.
I a koniec coś co wylądowało w koszu. Czipsy, których sam zapach nas odrzucił. Dla mnie jednoznaczne pachniały wymiocinami. Ugryzłam je dosłownie jednym zębem i bardzo tego żałuje, bo smakowały tak samo ja pachniały. Coś okropnego.
Jeżeli chcecie wygrać taki Candy Box wystarczy, że zapiszecie się w poniższym gadżecie a może uśmiechnie się do Was szczęście i będzie mogli posmakować Japońskich słodkości :)
MiszMasz Emi Japan Candy Box giveaway
Lubicie smaki świata? Czy jednak stawiacie na tradycję?
26 komentarze
Wow! Zjadłabym wszystko. Miałam calkiem inny box niz ten Twoj. Caly mi smakował :-)
OdpowiedzUsuńMiałam zupełnie inna Zawartosc. Twoja jest ciekawsza jak moja Podoba Mi Sie
OdpowiedzUsuńNie wiem czy skusiłabym się na takie pudełko :D Raczej wolę słodycze wyprodukowane w Polsce :D
OdpowiedzUsuńOni mają świetne słodycze ale nie tylko! Ja póki co się wstrzymuję z zakupem ze względu na to, że wybieram się za jakiś czas do Japonii i chcę na własne oczy wszystko zmacać i wybrać to, co rzeczywiście mnie interesuje. Niemniej jednak, takie wpisy dużo dają bo przynajmniej wiem czego chcę spróbować a czego unikać. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńja się coś nie mogę załapać na współpracę z nimi, a widzę, że dość fajne pudełko Ci się trafiło !
OdpowiedzUsuńJakoś zawsze mnie takie przysmaki przerażają :D Miałam kiedyś Kawaii Box i tam było kilka przekąsek. Przez jakiś czas sobie leżały, bo bałam się ich spróbować :D
OdpowiedzUsuńTe chipsy, niczym makaron wyglądem już mi się spodobały, a skoro zyskały również Twoją aprobatę przez smak, to tylko się cieszyć :D Z kolei te następne - lepiej je zapamiętać i omijać szerokim łukiem (nie będzie to raczej ciężkie, bo mało takich słodyczy jest jednak u nas) :D
OdpowiedzUsuńoooo jestem bardzo ciekawa tych orientalnych smakołyków, chyba też się zapiszę :)
OdpowiedzUsuńOo ja też chcę takie słodkości przetestować mniam
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka :D
OdpowiedzUsuńAle dużo tych słodkości. Mój syn napewno był by zadowolony z takiej paczuszki
OdpowiedzUsuńO matko jakbym pokazała te słodkości mężowi i starszej córce od razu kazaliby mi zamówić taki box :D
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym tych smakołyków. Choć nie wiem, czy przy moich łakomczuchach bym zdążyła :P
OdpowiedzUsuńpyyyyyyyyycha a na te mleczne buleczki sie az zaśliniłam 😁
OdpowiedzUsuńTe drażetki z toffi wydają się najlepsze z całego zamówienia.
OdpowiedzUsuńAkurat słodycze to kategoria nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak balabym się sprobowax czegos czego skladu nie potrafie przetlumaczyc ;D
OdpowiedzUsuńTyyle dobroci! Dla każdego coś dobrego hehe
OdpowiedzUsuńFajne poznać takie nowe smaki :) Ciekawe czy mi by posmakowały tego typu hmmm.. wynalazki? :D
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę! 😍 Niektóre słodycze sama chętnie bym zjadła ❤️ a do chipsów nie tylko Ty masz słabość...
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty tymi słodkościami.
OdpowiedzUsuńTyle dobroci na kilku zdjęciach, że aż mam takiego smaka :D
OdpowiedzUsuńCoś zupełnie innego. Taka pora a aż się zrobiłam głodna.
OdpowiedzUsuńAle bym próbowała! Uwielbiam próbować smakołyków z różnych stron świata, chociaż nie zawsze okazują się smaczne;D
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają te słodycze :D
OdpowiedzUsuńKurcze, kusza mnie te słodycze:) A miałam się odchudzać:)
OdpowiedzUsuń