Włókna kolagenowe w skórze zaczynają wiotczeć i zanikać już w 25 roku życia, od tego czasu zaczynamy się starzeć. Czasu nie da się zatrzymać, ale możemy go nieco oszukać. Moja walka żeby zatrzymać nieubłaganie płynący czas trwa już od 5 lat ;) Swoje 25 urodziny uczciłam kupując sobie pierwszy krem przeciwzmarszczkowy.
Moje zmarszczki są jeszcze młode, więc tym razem postanowiłam wypróbować dwa kremy, które są dedykowane właśnie dla młodych zmarszczek. Jest to zestaw marki SORAYA, który ma za zadanie nie tylko odmłodzić cerę, ale również dodać jej energii i promiennego blasku. Wiosna już w końcu do nas zawitała i moja twarz już od kilku tygodni przygotowywała się na to właśnie z tym zestawem kremów.
tauryNOWA ENERGIA- Rozświetlający krem pod oczy
W składzie znajdziemy:
Roślina tauryna - ma zdolności zachowywania równowagi w komórkach narażonych na stres, przywraca witalność zmęczonej skórze, składnik silnie energetyzujący, chroni skórę przed negatywnym wpływem wolnych rodników
Cukier morski - ma silne właściwości nawilżające, nawilża silniej niż kwas hialuronowy, aktywuje procesy regeneracji naskórka
Energy shine complex - usuwa oznaki zmęczenia, rozświetla skórę wokół oczu
Krem zamknięty jest w małej tubce o pojemności 15 ml, uprzednio zapakowany jest w kartonik, na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. Podoba mi się szata graficzna całej serii ponieważ świetnie nawiązuje do działania kremu. Jest bardzo energetyzująca i od razu przywodzi na myśl świeżość i witalność.
Krem pod oczy ma bardzo lekką formułę jednak wydaje się być treściwy. Bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej i lepkiej warstwy. Możemy spokojnie stosować go bezpośrednio pod makijaż ponieważ nie roluje się po nałożeniu podkładu. Krem zaskoczył nie swoim kolorem, jest bowiem tak samo pomarańczowy jak jego opakowanie. Kosmetyk jest bezzapachowy, jednak w przypadku kremów pod oczy uznaje to za plus. Krem nie podrażnił skóry i nie wywołał u mnie żadnych niepożądanych reakcji.
Krem jest przeznaczony zarówno do stosowania na dzień jak i na noc. Ja używałam go jedynie jako krem na dzień i po ok 5 tygodniach stosowania widzę bardzo fajne rezultaty. Skóra pod oczami przede wszystkim jest bardzo świetlista i gładka w dotyku. Jest wyraźnie nawilżona i odżywiona, a cienie pod oczami nie są widoczne.
tauryNOWA ENERGIA - WAKE-UP krem na młode zmarszczki
Krem do twarzy z tej serii dostępny jest dla dwóch rodzajów cery: suchej i wrażliwej oraz normalnej i mieszanej. Są przeznaczone do stosowania zarówno na dzień jak i na noc. Cała seria ma oczywiście
jedną szatę graficzną, dzięki czemu łatwo znajdziemy wszystkie kosmetyki na drogeryjnej półce.
Kremy zapakowane są w bardzo zgrabne i eleganckie szklane słoiczki o pojemności 50 ml. Bardzo ładnie prezentują się na kosmetycznej półce. Podobnie ja krem pod oczy są uprzednio zapakowane w kartoniki, które zawierają wszystkie niezbędne informacje dotyczące kosmetyku.
Kluczowymi składnikami całej serii jest roślinna tauryna i cukier morski. Jednak każdy z kremów jest uzupełniany o dodatkowy składnik w zależności od swojej funkcji. Krem pod oczy został uzupełniony o kompleks rozświetlający. Krem przeznaczony do cery suchej i wrażliwej w swoim składzie zawiera dodatkowo Ultra soft complex, którego zadaniem jest dogłębne nawilżenie skóry i wygładzenie jej powierzchni. Natomiast krem do cery normalnej i mieszanej uzupełniony został o Smooth-Matt complex, który wygładza skórę i matuje w miejscach nadmiernego wydzielania sebum.
Kremy mają lekka formułę dosyć sprawnie się wchłaniają, także można nałożyć je chwilę przed wykonaniem makijażu. Obydwa mają biały kolor i są praktycznie bezzapachowe. Ja używałam kremu dedykowanego do skóry suchej i wrażliwej. Drugi krem wylądował u mojej przyjaciółki. Kosmetyk stosowałam na dzień bo na noc potrzebuję czegoś bardziej tłustego i treściwego. Jako krem na dzień sprawdził się doskonale, dobrze wygładził skórę i sprawił, że jest bardzo przyjemna w dotyku. Nadał jej blasku i zdrowego wyglądu. Moja twarz wygląda na wypoczętą i pełną energii.
Podsumowując cała seria tauryNOWA ENERGIA , to bardzo fajna dawka witalności dla skóry. Doskonale rozświetla, nawilża i wygładza skórę. Jeżeli Wasza skóra potrzebuje zastrzyku dodatkowej energii, nawilżenia i pomocy w walce z pierwszymi zmarszczkami to ta seria jest zdecydowanie dla Was.
Znacie już nową serię pielęgnacyjną od SORAYA ?
55 komentarze
mam tą serię - czeka na wypróbowanie w kolejce Jednak po Twoim poście mam ochotę już zabrać się za testowanie.
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać :)
Usuńświetna seria, uwielbiam kosmetyki , które rozświetlają i dodają skórze energii
OdpowiedzUsuńTe zdecydowanie takie są!
UsuńBardzo dawno nie miałam nic z tej firmy, a kiedyś bardzo chętnie sięgałam po kosmetyki tej marki. Może czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńU mnie też była długa przerwa z marką Soraya, jednak warto było do niej wrócić.
UsuńOoo! Widzę nowości :) Chętnie poszukam ich w sklepie, szczególnie tego kremu niwelującego oznaki zmęczenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkie 3 mają takie działanie :)
UsuńNie znam tego kosmetyku, ake soraya lubi mnie uczulac
OdpowiedzUsuńMnie kilka lat temu też uczulił i miałam dłuższą przerwę z tą marką, jednak powrót był bardzo udany
UsuńCiekawe czy ta seria by się u mnie sprawdziła. :)
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować i się przekonać :)
UsuńMoja mam używa kosmetyków na zmarszczki tej marki i bardzo je chwali :) ja miałam okazję używać tylko żele do kąpieli Soraya.
OdpowiedzUsuńTez miałam żel pod prysznic i bardzo dobrze się sprawdził :)
Usuńtej serii jeszcze nie znam, muszę się jej przyjrzeć
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńLubię kremy z serii "energy up" zwłaszcza wiosną, bo skóra jest dzięki nim natychmiastowo świeższa i wizualnie ładniej wygląda.
OdpowiedzUsuńNa wiosnę pięknie rozświetlą cerę :)
UsuńTo może by było coś dla mnie jako krem na pierwsze zmarszczki :) Wprawdzie jeszcze owych u siebie nie zauważyłam , ale..lepiej zapobiegać niż leczyć :)
OdpowiedzUsuńJa zapobiegam od kilku lat i wydaje mi się , że całkiem nieźle mi to wychodzi ;)
UsuńPodoba mi się kolor opakowań tej serii. Pomarańczowy idealnie opisuję energię :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, już same opakowania działają energetyzująco. Grafika jest świetnie dobrana.
UsuńLatka lecą także chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosuję nic na zmarszczki, a może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa w walce ze zmarszczkami stawiam na witaminę C :)
OdpowiedzUsuńMyślę że ta seria bardzo przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak on dziala. Tez ten duet uzywam, ale trudno mi tu cokolwiek jeszcze powiedziec. W kazdym razie i mi na pierwszy rzut oka wizualnie kojarzy sie z energia :)
OdpowiedzUsuńOooo właśnie muszę kupić, bo tez już u mnie się pojawiły pierwsze młode zmarszczki a nie chce przesadzić z kremem ;) Dzięki! 😘
OdpowiedzUsuńOsobiście nie stosuje kosmetyków tej marki, ale chwali je sobie moją mama :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaje ze jakos nigdy mnie nie ciagnelo do kremow z tej firmy ale inne produkty maja fajne ;)
OdpowiedzUsuńZ Soraya nie miałam bardzo dawno żadnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSeria ciekawa jednak nie dla mnie
OdpowiedzUsuńPierwsze o niej słyszę, ale hah, zaraz będę musieć się w nią zaopatrzeć
OdpowiedzUsuńU mnie fajnie się sprawdziła ta seria. Bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale moim zdaniem warto ją wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTemat zmarszczek omijam jeszcze szerokim łukiem :-D
OdpowiedzUsuńNa razie mam małe zmarszczki "kurze łapki" przy oczach, więc krem pod oczy chętnie bym poznała
OdpowiedzUsuńPo ostatnich dwóch niewypałach aż się boję sięgnąć po te cuda... Niby do mojej cery, może być dobrze ale w sumie mojej Mamie bym sprezentowała, ona kremy zużywa z prędkością światła.
OdpowiedzUsuńNie znałam tej serii, ale kosmetyki zapowiadają się świetnie!
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, nie znałam wcześniej tej serii kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńStaram się nie myśleć jeszcze o zmarszczkach ;D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jest to seria dla mnie, ale myslę, że spodobałaby się mojej mamie - szczególnie krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńI widzę dzisiaj kolejny fajny kremik pod oczy, a dopiero kupiłam sobie nowy. No za dużo dobroci na tych blogach;D
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że polubiłabym się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńNo no ciekawa linia kosmetyków na nowe zmarszczki 😊
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii sporo dobrego. Najbardziej jestem ciekawa efektów, które uzyskałabym stosując krem pod oczy:)
OdpowiedzUsuńJak na razie dla mnie się nie nadaje ale z chęcią polecę go mojej mamie
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej serii, obecnie używam linii kosmetyków z Clinique :)
OdpowiedzUsuńMi się pojawia zmarszczka dość głęboka na czole zresztą siostra ma to samo i już zastanawiam się nad stosowaniem jakiś kremów z tym przeznaczeniem. Markę Soraya miałam kiedyś a teraz już minęły lata przerwy i omijania tej marki. Może jednak się skuszę po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej serii wcześniej.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście ten etap mam jeszcze przed sobą, ale warto się już zorientować i poznać najlepsze kosmetyki do pielęgnacji skóry i drobnych zmarszczek.
OdpowiedzUsuńCieszę się że trafiłam na ten wpis. Lada chwila będę musiała zaopatrzyć się w tego typu kremy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa seria, bardzo chetnię wypróbuję :*
OdpowiedzUsuńJa nie mam zmarszczek ale lepiej wcześniej zacząć używać takich produktów :)
OdpowiedzUsuńJa planuje się już zaopatrzyć właśnie w coś dobrego pod oczy :)
OdpowiedzUsuń