Ostatnio testuję bardzo dużo kosmetyków do włosów. Moja czupryna generalnie jest bardzo niezdyscyplinowana. Czasami jak patrzę w lustro zastanawiam się: "Co ja takiego złego w życiu zrobiłam, że każdego ranka czeka na mnie ten dramat na głowie ?" ;) Moje włosy są kręcone, napuszone i sztywne. Wymagają dosłownie specjalnej troski, żeby je jakoś okiełznać. Dlatego codziennie muszę z nimi powalczyć żeby nie wyglądać jak rockowa wokalistka lat 80-tych.
Kluczową sprawą jest oczywiście dobór odpowiednich kosmetyków pielęgnacyjnych. Dodam jeszcze, że moje "cudowne" włosy piekielnie się plączą. Bez nałożenia odżywek, masek i innych specyfików są praktycznie nie do rozczesania. Kiedy już dojdzie do tego dramatu i się splączą to przy rozczesywaniu wypadają całymi garściami. W poszukiwaniach idealnych dla nich kosmetyków stawiam na wzmocnienie i wygładzenie. Czy tym razem trafiłam na odżywkę, która sprostała wymaganiom moich włosów?
W składzie znajdziemy:
Egg yolkg ex - żółtka jaj, to bogate źródło witamin i substancji tłuszczowych, zapewniają intensywne nawilżenie, zawierają witaminy z grupy B, oraz A, E i D; minerały: selen, cynk, fosfor, żelazo
RubuS Idaeus Seed Oil- olej z nasion maliny, działa przeciwzapalnie i łagodząco, substancja nawilżająca, ochronna, przeciwłojotokowa
Ibes Nigrum Oil - olej z nasion czarnej porzeczki, używany w leczeniu wszelkiego typu podrażnień skóry w tym również łupieżu,wzmacnia cebulki i stymuluje porost włosów,
Fragaria Ananassa Seed Oil - olej z pestek truskawek, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, zapewnia długotrwałe nawilżenie
Hydrolized silk - jedwab hyrolizowany, wygładza włosy, nadaje im miękkość, gęstość i połysk, wypełnia uszkodzenia
Karagen - chroni kreatynę we włosach, kondycjonuje suche i zniszczone włosy
Betaina - ekstrakt z buraka cukrowego, nawilża łagodniej niż woda, silnie nawilża, zwiększa efekt objętości włosów, nadaje włosom miękkość
Behentrimonium Methosulfate - substancja bezpieczna, ma właściwości zmiękczające, ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzowaniu włosów, ma również właściwości myjące
Cethyl Alcohol, Butylene Glycol - dwie substancje konsystencjotwórcze
Jak widzicie skład odżywki jest naprawdę godny uwagi, opiera się przede wszystkim na żółtkach jaj i olejach z nasion. Tak naprawde nie ma w nim żadnych niepotrzebnych substancji. Odżywka zatem zyskuje ogromny plus za dobór komponentów.
Opakowanie jest bardzo intrygujące. Kosmetyk uprzednio zapakowany jest beżowy, tekturowy, perforowany kartonik z wytłoczonym logo firmy. Ten minimalizm bardzo mi się spodobał. Wśród wielu krzykliwych opakowań na pewno na półce kosmetycznej zwróci Waszą uwagę swoją niebywałą prostotą. Po otwarciu kartonika znajdujemy w nim niemniej zaskakujące opakowanie. Odżywka bowiem umieszczona jest w metalowej butelce. Szczerze mówiąc, to pierwszy raz spotykam się z taką formą zapakowania kosmetyku. Wykonana jest ze szczotkowanego metalu i znajduje się na nie jedynie naklejka z nazwą marki i rodzajem kosmetyku. Nie ma żadnego dozownika, kosmetyk musimy po prostu wylać na rękę.
Konsystencja odżywki jest raczej rzadka, także bez problemu nam z tej buteleczki wypłynie. Kosmetyk możemy stosować w dwojaki sposób. Pierwszy z nich bez spłukiwania, czyli nakładamy po prostu mniejsza ilość na włosy. Drugi sposób to zastosowanie trochę jak maski na włosy, czyli nakładamy sporą ilość i po kilku minutach spłukujemy. Jeżeli chodzi o zapach to nie ma się tutaj o czym rozpisywać. Ja delikatnie wyczuwam zapach jajka i w sumie nic poza tym. Kolor odżywki najlepiej porównać do żółtek jaj ubitych dobrze z cukrem - wygląda dokładnie tak samo.
Jeżeli chodzi o działanie to zdecydowanie na moich włosach jest rewelacyjne. chyba nigdy nie miałam tak okiełznanych włosów. Często mam problem z wyprostowaniem włosów, a tym razem prostownica szła jak po maśle. Włosy nie są przyklapnięte- uniesione od nasady, błyszczące prezentują się naprawdę pięknie. Stosując odżywkę używam obydwu sposobów. Po nałożeniu ze spłukiwaniem zdecydowanie jest efekt wow, od nasady aż po same końce. Kiedy nie mam zbyt wiele czasu wmasowuje jedynie mniejszą ilość od połowy długości włosów. Oczywiście nie ma żadnego problemu z rozczesaniem włosów. Odżywkę bardzo Wam polecam. Moja 100ml buteleczka już się dna i chętnie sięgnę po następną.
Miałam okazję także wypróbować szampon tej marki. Jego skład również oparty jest na naturalnych składnikach i nie znajdziemy w nim żadnych szkodliwych komponentów. Jego kluczowe składniki to: ekstrakt z aloesu, ekstrakt z liści skrzypu polnego, wyciąg z korzeni rzodkiewki, ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej, żółtka jaj, wyciąg z mydlnicy lekarskiej, ekstrakt z korzenia imbiru, wyciąg z eleuterokoku kolczastego, mleczko pszczele, olejek eteryczny z liści drzewa herbacianego. Kosmetyk delikatnie się pieni, dlatego ja muszę umyć nim swoje długie włosy 2 razy, bo inaczej nie czuję, że są dobrze oczyszczone. Konsystencja jest bardzo rzadka, dlatego trzeba uważać żeby nie zmarnować niepotrzebnie zbyt dużo kosmetyku. Zapach zdecydowanie ziołowy, ale nie utrzymuje się na włosach. O szamponie Kumazu mogę powiedzieć przede wszystkim to, że całkowicie zlikwidował świąd. Stanowi idealny duet z moim szamponem przeciwłupieżowym. Zawsze stosuję dwa szampony, najpierw tradycyjny, który dobrze oczyści skórę głowy, a później przeciwłupieżowy. Teraz mam u siebie świetną parę do mycia głowy.
Fragaria Ananassa Seed Oil - olej z pestek truskawek, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, zapewnia długotrwałe nawilżenie
Hydrolized silk - jedwab hyrolizowany, wygładza włosy, nadaje im miękkość, gęstość i połysk, wypełnia uszkodzenia
Karagen - chroni kreatynę we włosach, kondycjonuje suche i zniszczone włosy
Betaina - ekstrakt z buraka cukrowego, nawilża łagodniej niż woda, silnie nawilża, zwiększa efekt objętości włosów, nadaje włosom miękkość
Behentrimonium Methosulfate - substancja bezpieczna, ma właściwości zmiękczające, ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzowaniu włosów, ma również właściwości myjące
Cethyl Alcohol, Butylene Glycol - dwie substancje konsystencjotwórcze
Jak widzicie skład odżywki jest naprawdę godny uwagi, opiera się przede wszystkim na żółtkach jaj i olejach z nasion. Tak naprawde nie ma w nim żadnych niepotrzebnych substancji. Odżywka zatem zyskuje ogromny plus za dobór komponentów.
Opakowanie jest bardzo intrygujące. Kosmetyk uprzednio zapakowany jest beżowy, tekturowy, perforowany kartonik z wytłoczonym logo firmy. Ten minimalizm bardzo mi się spodobał. Wśród wielu krzykliwych opakowań na pewno na półce kosmetycznej zwróci Waszą uwagę swoją niebywałą prostotą. Po otwarciu kartonika znajdujemy w nim niemniej zaskakujące opakowanie. Odżywka bowiem umieszczona jest w metalowej butelce. Szczerze mówiąc, to pierwszy raz spotykam się z taką formą zapakowania kosmetyku. Wykonana jest ze szczotkowanego metalu i znajduje się na nie jedynie naklejka z nazwą marki i rodzajem kosmetyku. Nie ma żadnego dozownika, kosmetyk musimy po prostu wylać na rękę.
Konsystencja odżywki jest raczej rzadka, także bez problemu nam z tej buteleczki wypłynie. Kosmetyk możemy stosować w dwojaki sposób. Pierwszy z nich bez spłukiwania, czyli nakładamy po prostu mniejsza ilość na włosy. Drugi sposób to zastosowanie trochę jak maski na włosy, czyli nakładamy sporą ilość i po kilku minutach spłukujemy. Jeżeli chodzi o zapach to nie ma się tutaj o czym rozpisywać. Ja delikatnie wyczuwam zapach jajka i w sumie nic poza tym. Kolor odżywki najlepiej porównać do żółtek jaj ubitych dobrze z cukrem - wygląda dokładnie tak samo.
Jeżeli chodzi o działanie to zdecydowanie na moich włosach jest rewelacyjne. chyba nigdy nie miałam tak okiełznanych włosów. Często mam problem z wyprostowaniem włosów, a tym razem prostownica szła jak po maśle. Włosy nie są przyklapnięte- uniesione od nasady, błyszczące prezentują się naprawdę pięknie. Stosując odżywkę używam obydwu sposobów. Po nałożeniu ze spłukiwaniem zdecydowanie jest efekt wow, od nasady aż po same końce. Kiedy nie mam zbyt wiele czasu wmasowuje jedynie mniejszą ilość od połowy długości włosów. Oczywiście nie ma żadnego problemu z rozczesaniem włosów. Odżywkę bardzo Wam polecam. Moja 100ml buteleczka już się dna i chętnie sięgnę po następną.
Miałam okazję także wypróbować szampon tej marki. Jego skład również oparty jest na naturalnych składnikach i nie znajdziemy w nim żadnych szkodliwych komponentów. Jego kluczowe składniki to: ekstrakt z aloesu, ekstrakt z liści skrzypu polnego, wyciąg z korzeni rzodkiewki, ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej, żółtka jaj, wyciąg z mydlnicy lekarskiej, ekstrakt z korzenia imbiru, wyciąg z eleuterokoku kolczastego, mleczko pszczele, olejek eteryczny z liści drzewa herbacianego. Kosmetyk delikatnie się pieni, dlatego ja muszę umyć nim swoje długie włosy 2 razy, bo inaczej nie czuję, że są dobrze oczyszczone. Konsystencja jest bardzo rzadka, dlatego trzeba uważać żeby nie zmarnować niepotrzebnie zbyt dużo kosmetyku. Zapach zdecydowanie ziołowy, ale nie utrzymuje się na włosach. O szamponie Kumazu mogę powiedzieć przede wszystkim to, że całkowicie zlikwidował świąd. Stanowi idealny duet z moim szamponem przeciwłupieżowym. Zawsze stosuję dwa szampony, najpierw tradycyjny, który dobrze oczyści skórę głowy, a później przeciwłupieżowy. Teraz mam u siebie świetną parę do mycia głowy.
Spotkałyście się już z marką Kumazu? W kosmetykach ważny jest dla Was skład?
42 komentarze
Skoro taka świetna para do mycia głowy do trzeba wyprobowac
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z marką Kumazu. Ale ten duet wydaje mi się ciekawy.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawe składy, przyjrzę się bliżej tym produktom :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nie zawsze sprawdzam składy. Ale chętnie poznam bliżej tą markę :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką co do składu nie do końca się na tym znam więc nie jest on na pierwszym miejscu przy wyborze.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się skład - tego nie da się ukryć. Zdecydowanie też wzrok przyciąga opakowanie obydwu produktów - proste, skromne i niespotykane. Nie miałam okazji się z tym wcześniej spotkać :)
OdpowiedzUsuńmam ten duet i wlasnie jestem w trakcie uzycia
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że samo opakowanie kusi do zakupu. Ja niestety na razie mam zapas produktów do włosów.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych produktach, ale opakowania faktycznie mają ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPóki co wstrzymuje się z zakupami ,ale poczytałam bardzo chętnie ;-)
OdpowiedzUsuńCałę życie marzyłam o kręconych włosach u mnie proste jak druty :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten zestaw :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich czytam, ale zaciekawily mnie swoim skladem, wiec chętnie przyjrze im sie bliżej
OdpowiedzUsuńMiałam ten zestaw i jeszcze mgiełkę do tego i byłam zadowolna z ich działania.
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje ten zestaw. Zainteresował mnie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ciekawe opakowanie, a w składzie żółtka jaj? :) wow! Dobrze, że nie skleja włosów hihi :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam, fajne mają opakowania :)
OdpowiedzUsuńciekawie, ja czasami stosuję dwa szampony, swój normalny codzienny i od czasu do czasu leczniczy, też mam problem z kołtunami i maska w moim przypadku jest konieczna po każdym myciu
OdpowiedzUsuńfajne opakowania, minimalistyczne :) nie znałam wcześniej tej marki
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce. Opakowania są ładnel
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale to kwestia czasu żeby to zmienić. Składy bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńJuz same opakowania wygladaja zachecajaco :D na pewno sie na nie skusze
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta forma opakowania jest niespotykana,w życiu bym sięsie spodziewała takiego opakowania w kartoniku! Grunt, że pozytywnie działa. Ja nie spotkałam się z tą marką jeszcze.
OdpowiedzUsuńJak tylko wykończę swoje zapasy z pewnością sięgnę po ten duet :)
OdpowiedzUsuńNie znam marki. Piekne mają opakowania. Kuszą
OdpowiedzUsuńSkład bardzo przyjemny, a szata graficzna genialna - muszę koniecznie przetestować ten zestaw!
OdpowiedzUsuńBardzo zachęciłaś mnie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie muszę mieć ten duet jako maniaczka dbania o włosy. Opakowania wyglądają niczym ozdoby a składy są naprawdę imponujące. Aż dziwne że pierwszy raz o nich czytam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce i szczerze mówiąc rzadko patrzę na skład
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie. Lubię poznawac kosmetyki do włosów, więc chętnie bym ich wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńStaram się patrzeć w kosmetykach na skład, niestety średnio się na nim znam :(
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna nazwa firmy i piekne, nieprzesadne opakowania. Coz, mi fryzjerka ostatnio powiedziala, zebym bardziej zadbala o wlosy. Chetnie bym sprobowala taki duecik :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam ale może niedługo poznam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają te opakowania :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale prezentują się bardzo ciekawie.Sam wygląd buteleczek bardzo mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ani ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńGdzieś już mi mignęły te kosmetyki. Chyba w końcu będę musiała przyjrzeć im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńNiestety widzę ją po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam tej marki. Podobają mi się proste opakowania tych kosmetyków. Na ogół nie zwracam uwagi na skład kosmetyków.
OdpowiedzUsuńOpakowania same w sobie jak dla mnie są zachęcające :D Muszę Ci powiedzieć, że nie znam tych produktów :D ale była bym skłonna je kupić xd
OdpowiedzUsuńDla mnie skład jest ważny, ale samo działanie także. Po przeczytaniu Twojej recenzji wiem na pewno, że u mnie się sprawdzi przede wszystkim szampon, bo także mam problem z plątaniem się włosów. Wypróbuję także metodę mycia włosów dwoma szamponami, na to nie wpadłam:)
OdpowiedzUsuń