Jak budować florę bakteryjną dziecka urodzonego przez cesarskie cięcie?
Dzień, w którym rodzi się nasze dziecko to najpiękniejsza i nieporównywalna z niczym chwila w życiu. Dla każdego rodzica najważniejsze jest to, żeby maleństwo urodziło się zdrowe. Jeżeli ciąża przebiega prawidłowo i zarówno mama i dziecko są w pełni zdrowe, to oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie poród siłami natury.
Nie każdej jednak mamie jest dane przeżyć ten moment w pełni naturalnie. Sytuacje zdrowotne są różne. Jeżeli istnieje choćby cień zagrożenia dla rodzącej lub jej dziecka, to jedynie wtedy lekarze decydują się na rozwiązanie ciąży za pomocą cesarskiego cięcia.
Mi na szczęście udało się urodzić dwójkę dzieci siłami natury. Piszę "na szczęście" ponieważ podczas drugiej ciąży pojawiła się wizja cesarskiego cięcia, jednak ja bardzo się go obawiałam. Jeżeli byłyby medyczne wskazania na taki sposób porodu to oczywiście nie upierałabym się przy porodzie naturalnym. W takiej chwili dla każdej mamy liczy się tylko i wyłącznie zdrowie i bezpieczeństwo jej dziecka. Czym różnią się obydwa rodzaje porodów każdy mniej więcej wie. Poród siłami natury jest dużym bólem i wysiłkiem, jednak nawet już po kilku godzinach kobieta dochodzi do siebie i jest w stanie samodzielnie zająć się dzieckiem. Cesarskie cięcie jest zabiegiem chirurgicznym, po którym kobieta znacznie dłużej dochodzi do pełnej sprawności. Oczywiście nie jest to regułą i wszystko zależy od organizmu.
Różnice we florze bakteryjnej dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie
O ile wiadomo, czym porody różnią się dla kobiety, to główne różnice są widoczne u dzieci. Podczas porodu naturalnego maluch ma kontakt z bakteriami pochodzącymi z dróg rodnych matki. Dzieci urodzone siłami natury zazwyczaj od razu są "kangurowane", czyli mają kontakt ze skóra matki jeszcze na sali porodowej. Jednak nie zawsze nawet po porodzie naturalnym mama ma taką możliwość. W moim przypadku po urodzeniu Niny "kangurował" ją tata. Niestety ja ze względu na komplikacje poddana byłam narkozie. Nie chcieliśmy pozbawiać córki tak ważnego kontaktu "skin to skin" dlatego tata przez kilka godzin zamienił się w mamę ;) Po porodzie naturalnym kobieta praktycznie od razu może zacząć karmić piersią. Jak wiadomo jest to najlepszy i niezastąpiony rodzaj pokarmu dla naszego dziecka. To wszystko ma ogromne znaczenie podczas budowania odporności naszego dziecka.
Podczas cesarskiego cięcia dziecko nie nabywa korzystnych dla przewodu pokarmowego bakterii z kanału rodnego matki. Nie zawsze również, w pierwszej dobie po porodzie, dziecko ma kontakt ze skórą matki i również w tym przypadku nie nabywa "dobrych" bakterii z jej skóry. Maluch urodzony przez cesarskie cięcie, w pierwszej dobie po urodzeniu pozbawiony kontaktu z matką, nabywa niezbyt korzystne dla siebie bakterie z oddziału szpitalnego. Aby prawidłowo wykształcić mikroflorę układu pokarmowego maluszka i budować jego system immunologiczny należy podawać niemowlęciu probiotyki zawierające dobre bakterie kwasu mlekowego. Probiotyk dedykowany maluszkom to np. Coloflor Cesario. Są to kropelki doustne lub saszetki dla niemowląt urodzonych przez cesarskie cięcie. Preparat ten zawiera 3 szczepy żywych kultur bakterii: Lactobacillus rhamnosus GG, Lactobacillus fermentum Hereditum, Bifidobacterium infantis. Dzienna dawka to 3 krople, które uzupełnią dietę dziecka w niezbędne żywe kultury bakterii. Nieprawidłowy system bakteryjny u niemowlęcia powoduje duże problemy z odpornością i bardzo duże ryzyko wystąpienia alergii pokarmowych. Noworodki, które pozbawione są korzystnych bakterii w układzie pokarmowym mają dokuczliwe kolki, wzdęcia i refluks.
Pamiętajcie drogie mamy ten post nie ma na celu podkreślania wyższości któregokolwiek rodzaju porodu. Wpis ma być jedynie wskazówką i podpowiedzią dla świeżo upieczonych rodziców jak zadbać o florę bakteryjną ich maluszka. Od mam, które rodziły poprzez cesarskie cięcie wiem, że niektórzy lekarze i położne informują o konieczności podawania probiotyków niemowlętom i polecają właśnie Coloflor Cesario.
Drogie mamy w komentarzach czekam na Wasze historie związane z tym tematem :) ?
18 komentarze
moja szwagierka urodziła wlasnie przez CC i lekarze przepisali dziecku wlasnie te krople
OdpowiedzUsuńja nie mam dzieci, w moim otoczeniu są kobiety, które rodziły naturalnie oraz przez CC. ostatnio często słyszę reklamy preparatów przynoszących dzieciom prawidłową florę. dobrze, że coś takiego jest
OdpowiedzUsuńJa rodziłam naturalnie więc nie dotyczy mnie ten problem - na razie :P Jednak warto wiedzieć o takich rzeczach. Fajny wpis.
OdpowiedzUsuńMieliśmy podobny produkt po narodzinach Anastazji. Bardzo fajna sprawa i porządny wpis kochana :D
OdpowiedzUsuńwarto wiedzieć o takich rzeczach, dziś medycyna dużo pomaga. Ja rodziłam silami natury.
OdpowiedzUsuńJa rowniez silami natury urodzilam, wiec w temacie cc nie mam zadnej wiedzy. Ale ciesze sie, ze jest ktos tski na swiecie, kto ulatwia zycie mlodej mamie. Lepiej za wczasu zapogiegac bakteriom, a tuz po narodzinach jak poszesz juz w szpitalu taki maluszek moze sie ich sporo nabawic.
OdpowiedzUsuńjeśli kiedyś będę miała dziecko to będę wiedziała jak budować florę bakteryjną :)
OdpowiedzUsuńMoże nie w temacie, ale te zdjęcia są cudowne <3 Jeszcze nie mam dziecka także ciężko mi się w tym temacie wypowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis, wiele słyszałam o tym problemie i w końcu wiem o czym rozmawiać z mamami :)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci i ten temat jest mi obcy, zauważyłam jednak, że ten temat od jakiegoś miesiąca staje się dość popularny i coraz częściej podejmowany. W tym momencie nie wiele mogę wyrazić swojej opinii.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mamą nie jestem dlatego nie wypowiem się w temacie. Ale ostatnio słyszałam w takich produktach...
OdpowiedzUsuńTemat jest mi obcy bo rodzilam SN ale warto mieć tą wiedzę :)
OdpowiedzUsuńJe jeszcze nie rodziłam, zatem wiedzy na ten temat i zdania nie posiadam. Ale koleżanka ze względu na cukrzyce ciążową miała zalecenie do cc i je miała. Z ciekawości się jej spytam, co podawała maluchowi dla jego wzmocnienia:)
OdpowiedzUsuńNie jestem mamą więc nie znam się raczej na takich produktach :)
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowałaś mnie tym artykułem, moje dziewczynki przychodziły na świat przez cc, ale nikt nawet nie wspomniał o takim preparacie. Bardzo żałuję, że wcześniej go nie znałam :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Myślę, że każda mama powinna wiedzieć, co robić po CC. Flora bakteryjna takiego dziecka jest znacznie osłabiona.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis dla mam w takiej sytuacji
OdpowiedzUsuńWszystkie swoje dzieci urodziłam przez cesarskie cięcie, ale nie stosowałam nic na florę bakteryjną, bo nic na ten temat nie wiedziałam. Dobrze, że o nim piszesz.
OdpowiedzUsuń