Kobo - przegląd kolorówki
Dzisiaj na blogu spora dawka koloru. Kilka produktów marki Kobo, które sprawdzą się idealnie w makijażu wieczorowym. Tym razem stawiam na mocno podkreślone usta i powieki w bardzo jesiennych kolorach.
Zaczniemy od produktu, z którym do czynienia po raz pierwszy, czyli pigmenty. Nigdy nie miałam w swojej kolekcji pigmentów dlatego wypróbowałam je z wielką chęcią. Zdecydowałam się na 4 kolory.
Pigmenty Fantasy Pure trochę mnie zaskoczyły. Początkowo liczyłam na mocny intensywny kolor, który będę mogła stopniowo budować na powiece. Kolory nie okazały się tak nasycone jak by się mogło początkowo wydawać. Są za to bardzo opalizujące, co będzie idealne na nadchodzący karnawał. W Drogerie Natura akurat jest promocja, więc każdy pigment możecie kupić w cenie 9,99 zł. Myślę, że warto się skusić i wypróbować. Rozcierają i blendują się znakomicie. Są po prostu mega wydajne i wystarcza spokojnie na cały okres karnawału. Nałożone na skórze rewelacyjnie błyszczą i co ważne nie osypują się. Jedna moja rada - przed ich nałożeniem zastosujcie bazę na powieki. Poprawi to trwałość pigmentów i wtedy nie będą się osypywały. Na zdjęciach kolory, kolejno od góry: 104 Reddish Irish, 106 Peachy Cocktail, 102 Golden Olive, 105 Astral Fantasy.
Kolejna propozycja makijażu oka z marką Kobo to paleta Earth Gems. Jest to kompaktowa paleta składająca się z 5 kolorów. Są to, jak sugeruje jej nazwa zdecydowanie barwy inspirowane Ziemią. Sama paleta jest bardzo poręczna, a w zestawie otrzymujemy lusterko i aplikator. Kolory kolejno w palecie od lewej: jasne złoto, miedziane złoto, różowe złoto, khaki i fiolet. Coś czego mi brakuje w tej palecie to chociaż jeden kolor w macie - wtedy byłaby ideałem do podróżnej kosmetyczki. Tutaj przeciwnie niż w przypadku pigmentów możemy cieszyć się bardzo mocnym nasyceniem koloru. Trzeba uważać, bo wystarczy niewielka ilość koloru. Według mnie paleta idealna do makijażu wieczorowego. Wyczarujecie z niej piękne kolorowe, satynowo wykończone smokey. Kolory z łatwością się rozcierają i nie odbijają się na powiece. Cienie są niebywale miękkie i kremowe. Paleta również aktualnie jest w promocji i kosztuje nieco ponad 20 zł - naprawdę warto.
Powieki w tym makijażu stawiają zdecydowanie na blask, więc usta pozostają matowe. Na zdjęciach 3 płynne pomadki Ultra Matte Lipstick. Pomadka ma kremowo-żelową konsystencję. W chwilę po nałożeniu na usta otrzymujemy pełen mat. Efekt matu jest naprawdę fajny, pamiętajcie tylko o peelingu ust, bo inaczej widać każdą suchą skórkę. Jeżeli jednak używacie matowych pomadek to na pewno wiecie, że usta muszą być do nich idealnie gładkie. Kolor jest bardzo głęboki i intensywny i naprawdę przez kilka godzin nie wymaga poprawek. Na zdjęciach kolejno od lewej: 202 Nude Vibes, 203 Fetish, 206 Desire Code
Na koniec zostawiła produkt uniwersalny, który nadaje się do makijażu oczu, ust, oraz rozświetlenia twarzy. Kosmetyk, o którym mowa to Liquid Glow Face Illuminator. Na początku bałam się, że będzie tworzył na skórze złotą taflę, że jak przesadzę to będzie to wyglądało komicznie. Jednak okazał się bardzo fajny i delikatny. Według mnie najlepiej sprawdzi się właśnie jako rozświetlacz. Nakładam go na skórę pacynką, rozcieram palcami i uzyskuje skórę delikatnie muśniętą słońcem. Jako cień do powiek troszkę za słaby, ale sprawdzi się do rozświetlenia kącików oka.
Kolorówka marki KOBO gościła u mnie po raz pierwszy i jestem z niej bardzo zadowolona. Z chęcią zrecenzuję dla Was kolejne produkty tej marki. Kolejne palety pełne koloru już czekają w kolejce do recenzji. Pamiętajcie, że wszystkie z tych produktów możecie kupić tylko i wyłącznie w sieci Drogerie Natura.
20 komentarze
Ta środkowa szminka ma przepiękny kolor <3
OdpowiedzUsuńPigmenty zapowiadają się fantastycznie!
OdpowiedzUsuńHmm... Przyznam szczerze, że nic jakoś szczególnie mnie nie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńmiedziane złoto - zdecydowanie TOP1.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na post,
https://www.brytyjka.pl/torebki-gwiazd-przeglad-najlepszych-fasonow-cid-244.html
uwielbiam te pomadki kobo, kocham je, są rewelacyjne, podobnie jak rozświetlacz, wcześniej nie używałam płynnych
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta paletka z tymi pięknymi, metalicznymi barwami.
OdpowiedzUsuńPaleta ma piękne kolorki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolorówkę tej marki - pigmenty królują w moim makijażu od dobrych dwóch miesięcy i uczę się nimi pracować żeby jak najmocniej podkreślić ich kolor. Ta paleta cieni też jest genialna - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńmam tą paletę i jestem w niej zakochana <3
OdpowiedzUsuńZestawik cudowny. Nie miałam kolorówki tej marki, ale kusi niesamowicie
OdpowiedzUsuńKobo znam dobrze I paleta stała się moim faworytem jeśli chodzi o makijaz
OdpowiedzUsuńKolory pigmentow i cieni pięknie się prezentują;>
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem jak dużo produktów pojawia się teraz w ofercie tej drogerii. Tyle cudnych nowości. Paletka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńOstatnio to moja ulubiona marka jeśli chodzi o kolorówkę :)
OdpowiedzUsuńZachęca mnie bardzo do siebie ta paletka :)
OdpowiedzUsuńMam tę paletkę i jest genialna ! w OGÓLE Kobo bardzo przypadło mi do gustu .
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na ten odcień nude pomadki :) Już długo mnie kuszą a dalej ich nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńPomadki matowe to u mnie życie, więc i te na pewno w końcu zakupie do testu :)
OdpowiedzUsuńTe pigmenty to po prostu sztos *.* Zamierzam je zakupić :)
OdpowiedzUsuń